W dobie tanich linii lotniczych i możliwości przeglądania ofert hoteli przez Internet coraz więcej osób decyduje się podróżować na własną rękę. Większość z nich pamięta o spakowaniu paszportu i ładowarki do telefonu, jednak wciąż zdarzają się osoby, które ignorują kwestię wykupu ubezpieczenia turystycznego na czas wyjazdu. Jakie grożą im konsekwencje?
Ubezpieczenie nieobowiązkowe
Ubezpieczenie turystyczne nie jest obligatoryjne. Możemy wyruszyć bez niego w świat, jednak musimy liczyć się z tym, że koszty leczenia w niektórych krajach są ogromnie wysokie. Jeśli podczas urlopu dopadnie nas zwykłe zatrucie żołądkowe czy grypa, może okazać się, że za wizytę lekarza w hotelu lub jednodniowy pobyt w szpitalu przyjdzie nam zapłacić nawet kilka tysięcy złotych. Jeśli ulegniemy nieszczęśliwemu wypadkowi, kwota ta może być jeszcze wyższa. Leczenie za granicą, nawet przy prostym urazie, może więc okazać się droższe niż cały wyjazd! Aby nie narażać się na takie wydatki, warto wykupić ubezpieczenie turystyczne.
Spokój ducha
Wykupując ubezpieczenie turystyczne przed wyjazdem, zyskujemy przede wszystkim spokój ducha. Ubezpieczenie wykupuje się jednorazowo, na okres wyjazdu. Ubezpieczenia turystyczne są stosunkowo tanie i zdecydowanie nie warto na nich oszczędzać. Pokrywają koszty opieki zdrowotnej za granicą, w tym koszty leczenia. Dzięki ubezpieczeniu możemy liczyć na wypłatę świadczeń w następstwie nieszczęśliwego wypadku. Firmy oferują rozszerzenie ubezpieczenia np. o uprawianie sportów wysokiego ryzyka, warto więc skorzystać z tej opcji, jeśli zamierzmy nurkować. Ubezpieczenie turystyczne obejmuje też ubezpieczenie bagażu. Jeśli walizka doleci zniszczona, coś z niej zginie lub zaginie całkiem, ubezpieczyciel zwróci nam pieniądze. Przed wyjazdem warto poradzić się doświadczonego agenta ubezpieczeniowego, jakie oferty spełnią nasze indywidulne wymagania i wybrać tę najkorzystniejszą cenowo.